Edukacja, Warszawa

Zabytki Warszawy i Wawra

Do Państwa uwagi chcielibyśmy przedstawić prezentację, która oprócz pięknych zabytków Warszawskiej Starówki pokazuje najciekawsze zakątki Dzielnicy Wawer. Wśród nich między innymi:

Willa “Lodusieńka” – ul. Herbaciana 6

Jeśli nie mamy dość “świdermajerów”, to przyjrzyjmy się kolejnemu przykładowi jednemu z nich. Willa została nazwana od imienia pierwszej właścicielki, Leokadii Piecyk. Przybywali tu letnicy, którzy wysiadali na stacji Radość, by potem omnibusem dojechać do kwatery. Wypoczywający tu Warszawiacy na pewno nie narzekali na nudę. Michał Andriolli organizował im letnie teatrzyki, rozrywkę nad rzeką, dbał o wyżywienie oraz liczne zabawy. Wieczorami przygrywała kapela, którą sprowadzał z samej Warszawy.
Dziś willa kryje w swoich wnętrzach Muzeum Militariów i Historii. Dzięki temu, że została wyremontowana, odbywają się w niej wystawy, spotkania, a także kręci się w niej filmy.

„Zajazd Napoleoński” – Płowiecka 83 

Zacznijmy od samej nazwy. Dlaczego dzielnica nazywa się Wawrem? Czy to kolejny zasadźca, który założył w tej okolicy swoją osadę, jak Mokot Mokotów, lub Jan Włoch Porzucewo, nazwane od niego Włochami? Nie tym razem. Wawer akurat, podobnie zresztą jak Ochota, nazwę zawdzięcza prawdopodobnie karczmie tak właśnie nazywanej. Częstymi gośćmi odwiedzającymi przybytek – wtedy drewniany – przy starej szosie, byli z pewnością posłowie oraz szlachcice. Zmęczeni długą drogą do Warszawy waćpanowie wąsaci zatrzymywali się w karczmie by odpocząć, a także odbyć narady polityczne, gdyż to najczęściej elekcja nowego króla przyciągała do stolicy. Zniszczona prawie 200 lat temu przez rosyjską armię, została odbudowana w murowanej odsłonie. Dziś, w jej miejscu, usytuowany jest hotel, który – tak jak karczma dawniej – stoi przy ważnym trakcie komunikacyjnym. Gdybyśmy wierzyli legendzie, podczas marszu na Moskwę zatrzymał się w niej sam Napoleon, od którego zyskała nową nazwę.
Wprawdzie istnieje druga interpretacja, jakoby “chabero” – oznaczający chwast, badyle – przekształciło się w nazwę dzisiejszej dzielnicy. Mogłoby to oznaczać, że tereny te były raczej ubogie i nieurodzajne.

Kinokawiarnia Stacja Falenica – Patriotów 40

To jedyne kino na stacji kolejowej w Polsce! Byliście kiedyś w miejscu gdzie można było obejrzeć bajkę pijąc zarazem gorącą czekoladę albo zajadając tosta i słysząc pociąg przejeżdżający tuż obok, może nawet za ścianą? A to wszystko na wygodnym fotelu przy stole? To właśnie wyjątkowe kino Falenica, które oprócz ciekawego repertuaru prowadzi liczne warsztaty dla dzieci. Misją kina jest uczenie przez zabawę.

A skąd wzięła się Falenica na mapie Wawra? To kolejna osada letniskowa, do której dojeżdżała Kolej Nadwiślańska, a także słynna “wąskotorówka”. Sama nazwa wiąże się z legendą z czasów wielkiej powodzie, kiedy to Wisła zalewała okoliczne tereny, a woda zatrzymała się pod samą wsią. Okazało się, że “fale nic” jej nie zrobiły. Inna historia opowiada o Chwalonie, czyli założycielu osady, któremu zawdzięczamy tę radośnie brzmiącą nazwę.
Zanim poniosą nas nogi, zwróćmy uwagę na ścianę dawnego dworca, która ukazuje ciekawy mural “Stacja Pomarańczarka” – możemy dojrzeć bazar, który niegdyś tętnił tu życiem.

Rezerwat im. Króla Jana III Sobieskiego

Nie sposób nie zahaczyć o ten wyjątkowy drzewostan, który jest najstarszym w granicach miasta. Choć do ścisłego rezerwatu wejść mogą tylko pracownicy i naukowcy, to tuż przy jego granicach spróbujmy rozpoznać dominujące tu drzewa. Jeśli wymieniliście sosny, dęby, czarne brzozy i lipy to jesteście na dobrej drodze zostania przyrodnikami! To bogactwo roślinne wpływało na czyste powietrze, które jak najlepszy lek działało na chorych na gruźlicę, słabszego zdrowia letników, także na dzieci. A skoro przyroda jest tu tak chroniona to znak, że zwierzęta nie omieszkały zamieszkać w tak spokojnym miejscu. Zastygnijmy na kilka minut. Jeśli będziemy mieli szczęście to dostrzeżemy puszczyka, dzięcioła czarnego, myszołowa, zimorodka, bielika, bociana czarnego, a może nawet łosia. Żyją tu również nietoperze, sarny, dziki, lisy, borsuki, kuny, bobry i jeże. Sam rezerwat ma już prawie 100 lat, choć jest trzykrotnie zmniejszony. Wiedzieliście, że tworzy on Zielony Pierścień Warszawy? Tak samo jako Puszcza Kampinoska.

Stacja Radość

Czy wiecie skąd wzięło swoją nazwę dawne letnisko podwarszawskie, Radość? A także nazwa jednej z jego ulic –  Panny Wodnej? Jeśli wierzyć legendom, to Panna Wodna, która miała postać pół ryby, pół kobiety, wskazała księciu Ziemowitowi drogę do chaty Warsza i jego żony. Chata znajdowała się nad brzegiem Wisły. Zachwycony gościnnością rybaka i jego żony, którzy przyjęli go z wielką serdecznością, nagrodził ich nadaniem ziemi. Tak powstała wieś Warszowa, by potem przeistoczyć się w Warszawę. Ale tę historię na pewno znacie.
Radość natomiast powstała na Zbójnej Górze, a nazwał ją tak prawdopodobnie aktor komediowy, Antoni Fertner. Zamieszkał tu w willi “Pod Kogutem”, do której przyjeżdżał z pewnością z wielką radością.
Inna historia opowiada o bandytach szabrujących po okolicznych lasach i napełniających sakiewki z nieopisaną radością.

Budynek dawnej stacji kolejki wąskotorowej w Międzylesiu – Mrówcza 102

Skąd na budynku napis “Kaczy Dół”? W dodatku napisany cyrylicą!
Zerkając na najstarsze mapy zwrócimy z pewnością uwagę na osadę Kaczkowo w miejscu dzisiejszego Międzylesia. Na mapach młodszych ukaże nam się Kaczydół – to właśnie dawne letnisko Międzylesie znane z tej barwnej nazwy. Podobnie jak do sąsiadujących osad, Falenicy, Radości, czy Anina, dojeżdżała do Międzylesia “wąskotorówka” z zawrotną prędkością, czasami nawet 13km/h!
A co mówili mieszkańcy letnisk o samej kolejce? Cóż…kolejka przejeżdżająca przez miasto często była zagrożeniem na ulicy, robiła ogromny huk i zadymiała mieszkania. Może dlatego dość szybko zastąpiły ją tramwaje.
Z innych wartych uwagi miejsc, oprócz “świdermajerów” oczywiście, działała tu fabryka Kazimierza Szpotańskiego. Budynki wpisane są do rejestru zabytków, natomiast od niedawna istnieje zaprasza w swoje czeluście jako centrum handlowe.

Willa “Diana”

To kolejna ponad 100-letnia willa, która uważana jest…no właśnie, co o niej sądzicie? Jak ją porównamy z tymi, które już obejrzeliśmy wnikliwym okiem? Mówi się o “Dianie”, że jest jednym z najlepiej zachowanych “drewniaków” w Wawrze. Nazywana była letnią willą myśliwską, ponieważ w środku moglibyśmy zobaczyć liczne trofea i kolekcję broni.

Zobacz więcej